To że mam dobry humor to dodam jeszcze jedną część :)) / Alladynek
-No, to dobrze.- szlismy spacerkiem, na spokojnie. O godzine 11:20 bylismy na stacjii i czekamy na pociag który ma byc za 2 minuty
Pov's [T.I]
Czekamy na swój pociąg, nagle nastała niezreczna chwila, czułam sie dziwnie. Igor musiał, to zauważyć wiec podszedł do mnie i mnie mocno przytulił. Nie wiedziałam, że to zrobi. Byłam zdezorientowana, lecz wtuliłam sie w niego mocniej. Dlaczego on mnie nie pamieta? Staliśmy w milczeniu i ciesząc sie sobą, przynajmniej ja tak odczywałam
Po minucie sie oderwaliśmy bo nadchodził nasz pociąg, gdy weszlismy do niego postanowiliśmy, że bedziemy stać chociaz jest pełno wolnych miejsc
- Moge ci coś powiedzieć? - odparłam niepewnie, bojąc sie jego reakcji i przygryzając warge
- No jasne, mów co ci leży na sercu- uśmiechnął sie gdy, to mowił
- Bo jak sie chwile temu przytulaliśmy, toooo, toooo - nie wiedziłam jak, to nazwać, spojrzałam na Igora, wyglądał jakby bał sie mojej odpowiedzi
- To co?- powiedział jeszcze bardziej niepewnie
- To czułam sie przy tobie bezpiecznie, na prawde- odpowiedziałam rumieniac sie i przygryzając warge
- Nigdy nie miałam takiego wrażenia przy żadnym chlopaku co przy tobie, to było fajne- spusciłam wzrok na podłoge ale zauważyłam, że sie uśmiechnął.
- Ej, mała- złapał mój podbródek
- To chyba dobrze, co? - usmiechnął sie delikatnie, na co ja pokiwałam
- Przy mnie jesteś bezpieczna i zawsze bedziesz, nie pozwole by ktoś Cie skrzywdził- podzeszł do mnie i mnie przytulił, kolejny raz
- Dziekuje, to miłe- szepnęłam mu do ucha. Stalismy znowu w milczeniu przytulając sie
- Ciesze sie, że tu jestem, ciesze sie, bo z Tobą- odparł, teraz byłam pewna, że cieszymy sie sobą z odwzajemnościa. Przytuliłam go mocniej, staliśmy tak z 5 minut, w ciszy, cieszac sie sobą
To jest wyjatkowe, to jest niepowtarzalne
-Kocham Cie- powiedziałam bardzo, bardzo i to bardzo cicho, powiedziałam tak, żeby tego nie usłyszał
POV'S AJGOR
- Kocham cie- powiedziała z mysla ze nie usłysze
Nie moge w to uwierzyć
- Ja Ciebie też- powiedziałem ruszjąc wargami, tak żeby żaden dźwiek nie wydobył sie z moich ust
- Dobra koniec tych amorów- powiedziała kończąc nasze przytulanie
Nie podobało Ci sie?
- Jak chcesz- powiedziałem speszony, zastanawiałem sie czy zrobiłem coś nie tak
- Bardzo Cie lubie- powiedziała uśmiechając sie i przygryzając warge
Szkoda, że tylko tyle
- Dzieki, ja też- odesłałem jej uśmiech
- Jedziemy do Warszawy, a konkretniej doooo?- popatrzyła sie na mnie
- Nie wiem, a gdzie chcesz?
- Hmmm, Warszawie to zwiedzałam tylko Złote Tarasy, Arkadie, Studio Pytanie Na Śniadanie i Studio Dzień Dobry TVN, aaa! I JUŻ WIEM!
Nie mów, że wiesz kim jestem, nie mów, że wiesz kim jestem, nie mów tego
- Zwiedzałam jeszcze perony! I to tyle- uspokoiłem sie troche
- To może wybierzemy sie na jakiś dłuuugi spacer?
- Chetnie- uśmiechnęła sie szczerze, popatrzyła na mnie i wzrok skierowała na podłoge przygryzając warge
pociągasz mnie
- To pochodzimy z jakieś 2 godzinki, a potem wybierzemy sie do jakiś sklepów po jedzenie okey?
- Jasne! Bardzo Chętnie, dziś bedzie fajnie- powiedziala kolejny raz w tym dniu uśmiechając sie
- Opowiedz mi coś o sobie, prosze cie! tylko jedną rzecz! Proooosze - zrobiła błagającą mine
- Dobrze, tylko jedną, reszty dowiesz sie później. A wieec, hmmm lubie jak dziewczyna niekontrolowanie przygryza warge, to znaczy gdy jest speszona, niesmiała czy sie rumini- odpowiedziałem szczerze
- Ooo, okey- znowu to zrobiła, przygryzła warge
cholernie na mnie to działa
- Jakich zespołów słuchasz?- powiedziała nagle
- Slucham wszystko co popadnie, a najbardziej lubie rap a ty?- powiedziałem i zacząłem delikatnie ruszać butem po podłodze
- Nie przepadam za rapem, wole pop, słucham One Direction tylko- posmutniała
- Tylko co? Co sie stało- powiedziałem i złapałem jej podbrudek
chciałbym pocałować jej usta
- Tylko wyrzucili jednego członka, dobra nie ważne, bo sie rozkleje.- wtedy spojrzałem w jej oczy i zobaczyłem iskierke. Nawet sie nie zorientowaliśmy gdy byliśmy na mniejscu: Warszawa Centralna: Wyszliśmy z danego pociągu i wjechaliśmy na ruchome schody
- To jak ? Spacer? - powiedzialem upewniając sie
- Dokładnie tak, tylko ty prowadzisz - uśmiechneła sie i przygryzła warge
nie rób tak kurwa, bo nie moge cie mieć, a ja tak pragne
- Okey, okey, zaprowadze cie w ciemne uliczki i zgwałce- i zrobiłem swoją słynną mine ''ruchacza"
- hahahahaaha- dotnęla ręką moje czoło.
jakie delikatne ma dłonie, chce je
- Chłopczyku, chyba masz coś z mózgiem- i zaczeła sie śmiać. Jej śmiech jest idealny, który wzbudza we mnie radosć
- Dobra wychodzimy - powiedziałem gdy usłyszałem, że pewien głos przez głosniki wypowiedział naszą "stacje"
- Okey, ty prowadzisz, A i jeszcze jedno- powiedziała
- Tak?- odpowiedziałem niepewnie, bo niewiedziałem co powie
- Nie zgub mnie- i zaczeła sie śmiać
- Bede cie pilnować i bede sie toba opiekowac jak młodszą siostrą- palnąłem bez namysłu
Czekam na nexta ♥
OdpowiedzUsuń