poniedziałek, 23 lutego 2015

#1 Jasioo

- Mamo no ale prosze cie! - krzyczałam do swojej rodzicielki- Prosze cie! To jest dla mnie ważne, nie możesz mi tego zrobić!
- Jak widać moge, Nigdzie nie jedziesz. To jest daleko a ty nie masz opiekuna by tam jechac, a w pociągu zdarzają sie różne rzeczy- powiedziala spokojnie moja mama jak mnie to wkurza, jakby mówiła ironicznie ughr
- To może jeszcze bede siedzieć cały czas w domu, bo na dworzu też  dzieją sie różne rzeczy! Przecież mogą zadźgać mnie na ulicy nożem! Może jeszcze nie bede nikomu otwierała drzwi bo ktoś na mnie napadnie!- nie wytrzymałam już
- Uspokój sie! Nigdzie nie jedziesz i już. - odpowiedziała podniesionym głosem
- Uważaj! nie wychodź z domu., bo cie zabija, bo sie różne rzeczy dzieją przecież. Nie pamietasz?- jak ona mówi ironicznie to ja też, mam dość
- Uspokój sie już! - nie wytrzymała i wydarła sie
- Uważaj bo coś Ci sie z gardłem stanie. - Poszłam do pokoju i usiadłam na  łóżku i otworzyłam laptopa i napisalam na Twitter'e "Dziekuje mamo że nie moge jechać na Rock Star do Jasia". Po skończonym zdaniu, zalogowałam sie na facebooka, każdy z moich znajomych którzy lubią mojego idola, pytali sie mnie czy jade. Miałam dość i wylogowałam sie i wyłączyłam komputer.
- Wychodze. Pa- poszłam do drzwi i nacisnęłam przycisk od windy, a mama za mną wyszła i spytała sie o której bede,a  ja odpowiedziałam że nie wiem i że ide ochłonąć. Gdy winda przyjechała na moje piętro to szybko do niej weszlam i założyłam słuchawki i puściłam piosenke One Direction -  Diana. Bardzo ją lubiłam. Gdy byłam na parterze to szybko zbiegłam po schodach i rozsunełam kurtke, z racji tego że było już koniec zimy nie zakładałam czapki ani szalika i miałam cieńszą kurtke. Postanowiłam że pójde sie przejść na miasto, miałam do niego z 15 min drogi a nic ciekawego nie miałam do roboty. Więc zaczełam sie kierować w tamtą strone, po drodze miałam  sklep, to weszłam do niego, bo zachciało mi sie pić. Kupiłam wode za 0.99 gr Wow, majątek.... Gdy bylam już na mieście, to usiadłam na jednej  z kilku ławek, na drugiej z nich siedział jakiś chłopak, mial ciemne okulary i kaptur na głowie, tak jakby żeby nikt go nie rozpoznał. Chyba był czymś zmartwiony, bo co chwile podnosił okulary i wycieral oczy. Postanowiłam że nie mam nic do stracenia i podeszłam do niego i dosiadłam sie
- Nic Ci nie jest? Jakiś zmartwiony jestes-  zapytałam sie nieznajomego
- Nie, w sumie nie ważne- skądś znam ten głos, tylko szkoda że nie widze jego twarzy, ale na 100% kojarze ten głos 
- No opowiadaj, ja ci też opowiem co mi jest, też jest nie najlepiej. - powiedziałam żeby mu ulżyło
- To ty pierwsza mów - jeju ten głos! znam go, znam go! A może mi sie tylko wydaje?
- A wiec mama nie pozwala mi jechać do Poznania na Rock Star na festival, wiesz tam bedzie Jasio i bardzo zależy mi go spotkać bo na prawde mi sie podoba nie jako youtuber tylko jako zwykly nastolatek. Ale wiem że nigdy z nim nie bede bo mam 13 lat a on 18 i wątpie że by chciał być z pierwszo gimnazjalistką. Dużo bym dała żeby go przytulić i z nim pogadać, nawet gdybym niewiedziała że to on, ale to by było moje marzenie.Napisałam nawet kiedyś do Jasia list i podałam mu mój adres i numer telefonu oraz napisałam żeby odpisał co o tym myśli. Wiec nigdy nie dostałam od niego odpowiedzi. Nawet głupiej odpowiedzi" nic o tym nie myśle" I  to mnie najbardziej zmartwiło, bo mi na prawde na nim zależy na jako zwykłym nastolatku- wyglądało jakby na prawde go to interesowało ale jak wspomniałam o tym liście to jakoś posmutniał i chciał coś powiedzieć ale zrezygnował.- oo jak sie opisałam dobrze, teraz ty.
- Chodź sie przytul- i wyciągnął rece
- Dziekuje- szepnęłam - brakowało mi by ktos mnie przytulił. Dobrze koniec użalania sie nade mną. Teraz ty mów co ci jest. - Chciałam sie odsunął lecz on mocniej mnie przytulił. Teraz to tak siedzieliśmy jak byśmy byli jakąs parą, a znamy sie od 15 min. - No to opowiadaj co ci jest.                

- A wiec, po częsci mamy ten sam problem - uniosłam brew do góry- Miałem występować na Rock Star ale mi odwołali po chamsku. Jak chcesz to ten dzień co bedzie ten festival to możemy spedzić razem- a ja na to pokiwałam głowa-  I chodzi o to że przepraszam że nie odpisałem ci na ten list, ani nie zadzwoniłem- podniosłam sie z niego, bo nie wiedziałam o co mu chodzi jeszcze powiedzcie mi że to jest Jaś
- CO? O co ci chodzi? To nie smieszne wiesz o tym ?
- Specjalnie tutaj przyjechałem dla Ciebie, bo jeszcze chciałem ci osobiście powiedzieć co o tym myśle. Nie zignorowałem tego, wyszukałem Cie na facebooku i utworzyłem nowe konto bez zdjecia profilowego i z tobą pisałem- już rozumiem mniej wiecej o co tu chodzi
- To ty jestes "kocham cie" ? - a on na to pokiwał głową
- Długo czekałem na ten moment, by powiedzieć ci że cie kocham, Na prawde, zależy mi na tobie, po naszych rozmowach które pisaliśmy godzinami, to sie zmartwiłem że od 2 dni nic nie pisałaś i dlatego przyjechałem. [T.I] kocham cie, w liscie napisałaś że na asku było do mnie pytanie czy mógłbym być z 14 latką a ja na to odpowiedziałem ze nie jestem pedofilem, ale wtedy nie wiedziałem że można sie tak zakochać. Mam to gdzieś, że będą nazywać mnie pedofilem, ale ja ciebie kocham.- siedziałam jak osłupiała co ? on mnie kocha? ale.. ale... ale jak to?
- [t.i] Odpowiesz? halo- ON MNIE KOCHA! ON MNIE NA PRAWDE KOCHA! O matko! dziekuje ci mamo że nie pozwoliłaś mi jechac do Poznania! o rany! 
- Co? Ale ty tak na serio?
- Tak, chcesz ze mną chodzić? Prosze Cie, - powiedział błagalnym wzrokiem jakby bał sie mojej odpowiedzi
- Nie.. Żartuje! tak! Chce !
- Weź! zawału dostane! To jak?
- Co jak?- boże ale on jest skomplikowany,  ale jest mój i to sie liczy
- Dodajemy fotke że jesteśmy razem?- powiedział z niezdecydowaniem
- Tylko żeby potem nie było, że jesteś pedofilem- on odpowiedzial że okey



"Chcę śnić o tym, co ty, iść tam, gdzie idziesz. Mam jedynie jedno życie i chcę je przeżyć z tobą."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz